Klejnot w koronie Ponidzia
Pradawna świątynia w Kijach położona jest na skrzyżowaniu szlaków z zachodu na wschód i z północy na południe. Wznosi się na najwyższym wzgórzu w Kijach już od 900 lat. Być może są na Ponidziu piękniejsze i bogatsze świątynie, to jednak nasz kościół jest jednym z najstarszych. Jego historia rozpoczyna się bowiem w XII wieku. Według badań archeologów to właśnie tu, na tym wzgórzu powstała pierwsza romańska świątynia i odtąd lud wierny oddaje w niej cześć Jezusowi Chrystusowi, o czym świadczą kości naszych przodków złożone na pierwszym cmentarzu obok kościoła. Świątynia nasza przeżywała wiele burz i zawirowań podobnie jak nasza Ojczyna. Były to najazdy tatarskie z XIII w., wojny z Krzyżakami, o czym świadczy wpis w kronice Jana Długosza, jakoby rycerz Mszczuj ze Skrzynna ofiarował świątyni płaszcz wielkiego mistrza Ulricha Von Jungingena, reformacja, rozbiory, powstania i wojny światowe. Nigdy jednak w przeciwieństwie do niektórych kościołów diecezji nie zaprzestano tu oddawania czci Jezusowi w Najświętszym Sakramencie. Trafiały w nią kule armatnie wrogich armii, a ona wciąż stoi, piękna i wspaniała, prawdziwy klejnot w koronie Ponidzia.
